Echofikibausik - Addicts of chillout (2011)


Nadeszły wakacje i nareszcie mam czas by usiąść trochę przy tym blogu. Przedostatni wpis oceniał okładki, które uznałem za godne uwagi, a dzisiejszy wpis będzie poniekąd jego kontynuacją, bowiem pod lupę biorę zwycięzcę tamtego komkursu - płytę pt. "Addicts of chillout" formacji Echofikibausic.

Miesiąc temu zachwycałem się okładką tego albumu, podziwiając pracę grafika. O zawartości muzycznej płyty mogę powiedzieć to samo: brzmi jak efekt pracy grafika. A to tak jakby krowa starała się być bykiem. Nie żeby brzmiało to jakoś koszmarnie - jakość dźwięku jest zadowalająca. Ale cała płyta to poskładane chaotycznie jazzowo-chilloutowe sample i brak jakiejkolwiek inwencji twórczej kompozytora. A już szczytem lenistwa jest zostawienie tych sampli w wersji surowej i ich zapętlenie. Nie ma tu takiego czegoś jak płynność - melodia rwie się bez przerwy i nakłada się tworząc jeden wielki muzyczny chaos. Korzystać z gotowców też trzeba umieć.

OCENA: 2/10

LISTA UTWORÓW:
1. Infinite space (5:29)
2. Cool breeze (4:00)
3. Joyful inspiration (6:27)
4. Absorbed by the time (7:04)
5. Dancing with the mist (7:00)

Czas trwania: 30:00

0 komentarze

Prześlij komentarz