Kendra Springer - Hope (2009)


Oj, ale mi się dziś oberwie.

Po pierwsze - za lenistwo. Są wakacje i niby dzięki temu powinienem mieć więcej czasu na prowadzenie tego bloga, a w praktyce zdrowo się opieprzam. Zastanawiam się czy nie zmienić nieco formę wpisów, bo w końcu ile można pisać że dany album mnie zaskoczył lub rozczarował, a spodziewałem się czegoś innego? Mam w zanadrzu parę dłuższych recenzji, ale po nich najprawdopodobniej trochę się tu zmieni.

Po drugie - dostanie mi się od fanów najpopularniejszej kompozytorki-pianistki na Jamendo - Kendry Springer. Prawie 2 miliony odsłuchań albumu to świetny wynik nawet dla komercyjnego artysty, nie mówiąc już o kimś, kto udostępnia swoją muzykę za darmo. Podczas gdy setki słuchaczy zachwycają się w komentarzach nad jej płytą, ja pozostaję sceptyczny.

Owszem, fortepian brzmi bardzo dobrze i czuć, że Kendra wkłada w grę całe serce, ale utwory nie są dynamiczne i dla mnie "Hope" brakuje pewnej harmonii. Trudno jest złapać rytm tej muzyki, a co za tym idzie - trudno jest też się zrelaksować. Nie mówię, że ten album jest zły, wręcz przeciwnie. Ale nie nazwałbym go też wybitnym.

OCENA: 6/10

LISTA UTWORÓW:
1. Hope (3:07) [warto posłuchać]
2. Angels To Guard You (3:04)
3. Hint of Dawn (2:16)
4. Sus Ojos Se Cerraron (Your Eyes Are Closed) (3:59)
5. Angela (3:46)
6. Wistful (4:19)
7. Ware Liefde (True Love) (4:06)
8. Reminiscence (4:19)
9. Where Sky Meets Sea (4:58)
10. Coming Home (5:15)
11. With You (5:52)

Czas trwania: 45:01


2 komentarze

  1. Ja w ogóle nie przepadam za fortepianem... choć zdarzają się wyjątki, np. ten album: http://www.jamendo.com/pl/album/4219

  2. Dzięki za info, sprawdzę! :)

Prześlij komentarz